Ręczniki papierowe zaliczają się do tej grupy produktów, która znajduje zastosowanie niemal w każdym aspekcie naszego życia. Korzystamy z nich w domu: do przecierania blatów i wycierania naczyń. Używamy ich także w pracy i łazienkach publicznych, ponieważ dzięki swojej wyjątkowej chłonności, doskonale osuszają mokre ręce. Do tej pory ręczniki papierowe były artykułem stosunkowo tanim, niemniej od pewnego czasu słyszy się o tym, że ich cena ma wzrosnąć. Jak wygląda to w praktyce?
A zaczęło się od…
W 2018 roku jeden z największych producentów papieru toaletowego i ręczników papierowych – firma Procter&Gamble – poinformowała, że zmuszona była podnieść ceny swoich wyrobów o ok. 5 procent. W tym samym roku inny potentat – firma Kimberly-Klark – podała do publicznej informacji wieść, że produkowane przez niego chusteczki higieniczne zdrożeją. Jak można się łatwo domyśleć, opinia publiczna szybko zrozumiała, że skoro światowi liderzy zmuszeni są do podniesienia cen, to nie inaczej będzie również w przypadku pozostałych przedsiębiorstw. Dlaczego?
Kiedy kończy się surowiec
Papier toaletowy, chusteczki higieniczne i
ręczniki papierowe wykonywane są z miazgi drzewnej. Surowiec ten produkuje się z różnych gatunków drzew iglastych oraz eukaliptusa.
Szacuje się, że z miazgi pojedynczego drzewa uzyskać można ok. tysiąc rolek ręczników papierowych. Niestety, w porównaniu do roku 2015/16, cena surowca podniosła się aż o sześćdziesiąt procent. Wpływ na taki stan rzeczy ma przede wszystkim niewystarczająca ilość miazgi drzewnej oraz to, że większość dostępnych zapasów wykorzystywanych jest w Chinach.
Niestety, może być drożej
Warto również zaznaczyć, że Państwo Środka nałożyło na pozostałe państwa obostrzenia prawne, które w bezpośrednim stopniu przełożyły się na problemy z importem miazgi drzewnej. Na razie nie zanosi się niestety, żeby było taniej.